niedziela, 28 czerwca 2015

Chwila nieuwagi...

Jaka kosztowna - widzimy na zdjęciu -

  1. koleś nie ma kasy na naprawę albo,
  2. nie ma terminu u blacharza albo,
  3. czeka na zamówione części.
Na pewno nie miał ubezpieczenia z opcją samochodu zastępczego na czas naprawy.
A takie miał piękne auto...amerykańskie...(jak mówił Kargul czy Pawlak może)...
To akurat chyba hiszpańskie, ale też ładne było...
Nawet dobrze naprawione - nigdy już nie będzie bezwypadkowym, czyli wartość jego bezpowrotnie maleje. Dlatego uważajmy na drodze...
proszę, namawiam, nalegam, błagam, nakazuję, żądam,...
Wybierz swój środek przekazu - taki, który najszybciej trafi do Twojej świadomości i wprowadź odpowiedni plik do swojego programu poruszania się po drodze.
Niech to będzie program bezpieczny, skuteczny, pasjonujący i zawsze szczęśliwie zakańczany.
Musicie więc w nim zawrzeć kilka podstawowych zasad:

  1. środkowe, bezpieczne ułożenie pojazdu na pasie ruchu,
  2. prawoskręty "przytulone" do prawej krawędzi,
  3. odpowiednia prędkość zapewniająca panowanie nad pojazdem (i niezagrożona  utratą prawka),
  4. obserwacja drogi, 
  5. myślenie, planowanie, przewidywanie,
  6. wyobraźnia, która jest niezwykle ważna na polskich drogach.
Kilka prostych zasad, które maksymalizują wasze szanse na podróżówanie pięknym, bezwypadkowym autem. Może sami coś jeszcze dopiszecie...
Każda uwaga czy nowe spostrzeżenie mogą być dla innych użytkowników drogi bezcenne






Można i tak, ale przeglądu by nie przeszedł....chyba, że po znajomości...
Lecz to dzisiaj pewnie już niemożliwe.
Zresztą, tę prowizorkę wykonywał zapewne ktoś bez pojęcia...cudzoziemiec na pewno...
Polak dyskretnie połączyłby luźne elementy taśmą w kolorze karoserii...nagiąłby, wygiąlby....i nic by nie było widać...prawie...
Bo Polak potrafi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz