poniedziałek, 22 czerwca 2015

Dzień ojca.




Mały Jasio wybrał się na mecz. 
Siedzący obok mężczyzna pyta go:
- Jak tu wszedłeś, synku?
- Miałem bilet.
- Sam go kupiłeś?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest tata?
- W domu, szuka biletu.
Na coś więc przydają się tatusiowie czasem, nieprawdaż...?
 Nie byłabym sobą, gdybym przy okazji nie wspomniała, że mamy też się przydają...
często nawet.




Fantastyczny pomysł dziecko miało...Jednak dzieci są bardzo kreatywne.
Takie święto każdy tatuś zapamiętałby do końca zycia.
A takie wyznanie...bezcenne.
Kochajcie swoich ojców.
Ja nie mam już ani własnego ojca, ani teścia, ani nawet mój syn nie ma swego ojca.
Możemy im najwyżej postawić świeczkę.
Kochajcie swoich ojców i okazujcie im to...
chociaż niekoniecznie na karoserii ich wymuskanego auta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz