niedziela, 19 marca 2017

Cała prawda o Prymusie...



Zdjęcie użytkownika Śmiać się czy płakać.Nie mojego...na szczęście.

Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na odrobinę prywaty...
I to właśnie mam zamiar dziś uczynić...ze spokojnym sumieniem

Od dziecka nie miałam potrzeby, aby być prymusem...teraz żałuję...
Bo... prymusem być - jest super ...


Rok z kawałkiem już minął od momentu, gdy zaczęłam pracę w nowej firmie, w nowym zespole...Już pierwsze wrażenie - po miesiącu pracy - było bardzo pozytywne i sprawiło, że powstał post o pozytywnych aspektach zmian. 
... wspaniała atmosfera...przyjacielscy koledzy...
i Pan Mariusz - urzekający swoją kulturą, uprzejmością, wszechstronnością i wyrozumiałością... rewelacyjnie logistycznie zorganizowany.
Szef po prostu "wymiata". A jaki szef - taka firma.
Nie mogłam lepiej trafić.

I ten stan euforii - wyobraźcie sobie - po roku pracy wciąż się utrzymuje.
W Prymusie znalazłam miłość, przyjaźń i szacunek...i poczucie bezpieczeństwa - czyli wartości, które najbardziej w życiu cenię.
A w pracy spędzam dużą część swojego życia, jak każdy zresztą.  I dlatego atmosfera w miejscu pracy - w każdym przypadku - ma kolosalne znaczenie dla samopoczucia... i zdrowia nawet.
Zadowolony pracownik ma pozytywne nastawienie i jest bardziej efektywny
I w tym momencie przychodzi czas na beneficja dla Was, szanowni kursanci - 
przyszli i obecni....bo byli - dobrze o tym wiedzą. 
Wszyscy instruktorzy w Prymusie pracują z dużym zaangażowaniem i dbałością o efekty. 
Każdy z nas z entuzjazmem przekazuje swą wiedzę i doświadczenie. 
Po prostu - kochamy swoją pracę. Chociaż... czasem stykamy się z nie lada wyzwaniem.

Nie zawsze jednak osoba zarządzająca stosuje się do tej powszechnie znanej i logicznej zasady. Zawsze zasmuca mnie opowieść o frajerskim szefie, o atmosferze w pracy, która jest nieznośna... o pracy, która tylko męczy nie dając żadnej satysfakcji i marne profity. 
Też tak kiedyś miałam.
A każdy z menagerów powinien dbać o dobro pracowników i traktować ich z należytym szacunkiem. Nie tylko w naszej branży. 
Osoby kulturalne i kreatywne są w stanie stworzyć zespół zgrany i zaangażowany w sprawy firmy. Dobra atmosfera w pracy korzystnie wpływa na wypracowywane przez załogę wyniki. 
U nas wszystko gra jak najpiękniejsza symfonia... 
Może również dzięki muzycznej wrażliwości właściciela.

Czy to trzeba być Prymusem - jak Pan Mariusz, żeby to zrozumieć....? 
Pracodawcy...ogarnijcie się !!!