sobota, 13 czerwca 2015

Aksjomaty drogowe




Znalezione obrazy dla zapytania nauka jazdy szczecin


Aksjomat to zdanie przyjmowane za prawdziwe czyli takie, którego się nie dowodzi.
To stwierdzenie, które uważa się za oczywiste i bezsporne.

Chodziło mi to słowo po głowie wielokrotnie podczas pracy, kiedy ktoś nie dowierzał znakom i przepisom. Nie byłam jednak pewna jego wymowy - tyle lat minęło od czasu ukończenia liceum. Ostatnio jednak rozmawiałam z kursantką na ten temat - a propos jakiegoś jej błędu i potwierdziła, że dobrze myślę, że aksjomat to aksjomat.

Przychodzi twierdzenie do baru: 
- Poproszę piwo 
- A dowodzik jest? 
- Nie potrzebuję, jestem aksjomatem.

Dlatego postanowiłam wam przedstawić drogowe aksjomaty:

  1. jeżeli masz zielone światło to droga poprzeczna ma na pewno czerwone,
  2. jeżeli jesteś na dodze z pierwszeństwem przejazdu to nie musisz się zatrzymywać na skrzyżowaniu ani mocno zwalniać i wypatrywać czy nie nadjeżdżają pojazdy, które mają nam ustąpić pierwszeństwa (zanim dojedzie ewentualny wariat, który chciałby nam wymusić - nas już dawno nie będzie na skrzyżowaniu),
  3. ustąpienie pierwszeństwa polega na tym, że pierwszy przejeżdża pojazd, który ma pierwszeństwo (dotyczy to także pieszych na przejściu dla pieszych),
  4. jeżeli chcesz żyć - obserwujesz drogę/pas ruchu, któremu ustępujesz,
  5. jeżeli chcesz jeździć po drogach musisz widzieć znaki, które ustalają zasady gry,
  6. znak musi do ciebie przemówić czyli uświadomić komu ustępujesz i przed kim masz pierwszeństwo,
  7. patrzysz w taki sposób, żeby zobaczyć to, co jest ważne... patrzeć nie zawsze oznacza widzieć - dzisiaj moja kursantka nie zauważyła autobusu, który jechał na nas drogą z pierwszeństwem przejazdu, pomimo, że patrzyła w jego stronę,
  8. można patrzeć i nie widzieć, ale nie można widzieć nie patrząc, 
  9. jeżeli chcesz zdać egzamin - stosujesz się do tych zasad,
  10. jeżeli zdałeś już szczęśliwie egzamin wcale to nie oznacza, że jesteś dobrym kierowcą - oznacza to tylko tyle, że opanowałeś elementarz i masz wystarczające przygotowanie, aby poradzić sobie na drodze i dalej się uczyć ( jednakże czasami, o zgrozo, egzaminatorzy też się pomylą). 
Taki dekalog utworzyły lata pracy z osobami, które stawiają swoje pierwsze kroki na drodze i doświadczają rozkoszy czterech kółek. Generalnie dotyczy to osób zaczynających jeździć i tych bardziej rozważnych i ostrożnych. I nie ma w tym nic złego, że się rozglądacie, ale trzeba prawidłowo ocenić hierarchię obserwowanych obiektów.
Macie tylko jedną parę oczu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz