piątek, 31 lipca 2015

Któż by chciał być frajerem za kierownicą.....



Wielofunkcyjna kierownica w Twoim BMW...naprawdę nieźle brzmi...
I jak tu takie cacko w łapki chwycić...?



Szukamy odpowiedzi na prozaicznie proste pytanie.
I co się okazuje, moi drodzy...?
Otóż preferowane przez instruktorów, wymagane przez egzaminatorów, z dużym zaangażowaniem pilnowane przeze mnie  ułożenie rąk na kierownicy w pozycji "za piętnaście trzecia" jest chwytem zawodowca i rajdowca. Może to będzie jakaś motywacja dla opornych...?
Ja osobiście kierownicę chwytam w rozmaitych konfiguracjach podczas jazdy miejskiej, podczas jazdy "na prostej", lecz na zakrętach obydwie ręce pracują na kierownicy, a przy wyprzedzaniu na trasie, przy dużej prędkości, mocno przytrzymuję kierownicę w pozycji - oczywista - zawodowca - rajdowca. Jest to bowiem pozycja, w której działania rąk są najbardziej efektywne.
Alternatywnie zalecane ułożenie "za dziesięć druga" jest chwytem frajera - jak widzicie. nie wiem czemu, ale nie będę polemizować.
Oczywiście niektórzy  debiutanci próbują od razu pozycji kozaka czyli ułożenia " w samo południe", ale na to moi drodzy przyjdzie jeszcze poczekać.
Są również inne możliwości - mój ostatnio ulubiony kursant - przyjmuje - jak mi się wydaje - pozycję "na rolnika" drugą rękę opierając na udzie w celu sprawdzenia przyrostu mięśni, bowiem bardzo mu na tym przyroście zależy (choć i bez nich jest bardzo przystojny).
Sympatia i antypatia są to zwykle uczucia wzajemne (mam nadzieję), bo nasza współpraca zaczęła się od tego, że samozwańczo nazwałam się jego ulubioną instruktorką, a teraz on został moim ulubionym kursantem. I tym sposobem współpraca układa się znakomicie.
Pozycja mamy - hmm...chyba ze zmęczenia albo z przyzwyczajenia  jej ręce opadają, chociaż chciałaby bardzo chwytać kierownicę jak mistrz i zawodowiec.
A tata...bał się ujawnić ze swoim ulubionym chwytem....
A Ty jak ją trzymasz...?
Moja propozycja jest jasna i prosta do wykonania - ponieważ początki zawsze są trudne -
bądźcie - przynajmniej na początku mistrzami i zawodowcami...
Jak będziecie nimi również później - też niczemu nie zaszkodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz