Czy musimy bać się zielonego listka...?

Od 4 stycznia 2016 roku każdy świe­żo upie­czo­ny kie­row­ca bę­dzie mu­siał odbyć po­mię­dzy czwar­tym a ósmym mie­sią­cem od uzy­ska­nia prawa jazdy

1. kurs do­szka­la­ją­cy w za­kre­sie bez­pie­czeń­stwa ruchu dro­go­we­go w  Wo­je­wódz­kim Ośrod­ku Ruchu Dro­go­we­go oraz 
2. prak­tycz­ne­ szko­le­nie w za­kre­sie za­gro­żeń w ruchu dro­go­wym w Ośrod­ku Do­sko­na­le­nia Tech­ni­ki Jazdy (ODTJ). 

Taki obo­wią­zek na­kła­da­ją na przy­szłych kie­row­ców prze­pi­sy usta­wy o kie­ru­ją­cych po­jaz­da­mi (Dz.U. 2011 nr 30 poz. 151)

Kurs do­szka­la­ją­cy

2 - go­dzin­ne szko­le­nie teo­re­tycz­ne ma kosz­to­wać 100 zł.
1 - go­dzin­na część prak­tycz­na ma kosztować 200 zł.
Pro­ble­mem może oka­zać się do­stęp do Ośrod­ków Do­sko­na­le­nia Tech­ni­ki Jazdy
W wo­je­wódz­twie. wiel­ko­pol­skim jest 11 ta­kich ośrod­ków, na Ma­zow­szu – 8, ale na te­re­nie wo­je­wódz­twa war­miń­sko-ma­zur­skie­go nie ma ani jed­ne­go. Podobnie u nas.

Ogra­ni­cze­nia dla mło­dych kie­row­ców

Do­dat­ko­wo przez okres ośmiu mie­się­cy po uzy­ska­niu prawa jazdy

1. kie­row­ca bę­dzie mógł kie­ro­wać wy­łącz­nie autem ozna­ko­wa­nym z tyłu i z przo­du na­lep­ką z sym­bo­lem „zie­lo­ne­go list­ka”,
2. w ob­sza­rze za­bu­do­wa­nym nie bę­dzie mógł prze­kra­czać pręd­ko­ści 50 km/h, 
3. poza ob­sza­rem za­bu­do­wa­nym - 80 km/h,  
4. na au­to­stra­dzie i dro­dze eks­pre­so­wej - 100 km/h.       

 Nad­mier­na pręd­kość jest jedną z naj­częst­szych przy­czyn wy­pad­ków w Pol­sce. Po­cząt­ku­ją­ce osoby za kie­row­ni­cą często czują się zbyt pew­nie i czę­sto prze­ce­nia­ją swoje moż­li­wo­ści. Ozna­ko­wa­nie w po­sta­ci „zie­lo­ne­go list­ka” na aucie mło­de­go kie­row­cy, to in­for­ma­cja dla in­nych uczest­ni­ków ruchu dro­go­we­go. Brak znacz­ka jest za­gro­żo­ne karą na­kła­da­ną w dro­dze man­da­tu w wy­so­ko­ści 500 zł.

Na podstawie nowych przepisów, obowiązujących od 4 stycz­nia 2016 roku,

1. kie­row­ca, który po­peł­ni dwa wy­kro­cze­nia prze­ciw­ko bez­pie­czeń­stwu w ko­mu­ni­ka­cji, w okresie dwóch lat od uzyskania prawa jazdy, bę­dzie mu­siał za­li­czyć do­dat­ko­wy kurs re­edu­ka­cyj­ny. Będzie on kosztował 500 zł i trwał 28 go­dzin,
2. kie­row­ca, któ­ry uzbie­ra 24 punk­ty karne również będzie musiał odbyć taki kurs. Dotychczas był kie­ro­wa­ny tylko na eg­za­min spraw­dza­ją­cy,
3. trze­cie wy­kro­cze­nie lub prze­stęp­stwo po­peł­nio­ne na dro­dze bę­dzie skut­ko­wa­ło na­tych­mia­sto­wym ode­bra­niem prawa jazdy.

Pozwolę sobie przytoczyć informacje z 8 października 2015 r.

Zachodniopomorskie nie jest gotowe na wejście nowych przepisów dla świeżo upieczonych kierowców. Oprócz ograniczeń w prędkościach, oznakowania aut liściem klonu, niemożliwości podjęcia zawodu kierowcy przez dwa lata i zaostrzeń za wykroczenia, na tych, którzy odbiorą prawo jazdy po nowym roku, czeka dodatkowe szkolenie na specjalnym torze doskonalenia techniki jazdy. 

A w Zachodniopomorskiem toru brak.

Do szkół nauki jazdy, z dnia na dzień, zgłasza się coraz więcej chętnych. Będzie gorzej - przewidują Pracownicy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie. Kursanci chcą zdążyć przed zmianą przepisów.

Młody kierowca, między czwartym, a ósmym miesiącem po odebraniu wymarzonego "prawka", będzie musiał przejść kurs doskonalenia jazdy. Kurs będzie dwuetapowy - dwugodzinne teoretyczne szkolenie w WORD i jednogodzinne, praktyczne, na torze doskonalenia techniki jazdy.

Celem nowych zmian jest pokazanie i uzmysłowienie młodym kierowcom, co znaczy brawura na drodze i jakie niesie ze sobą ryzyko. Tyle ideologia, tu nikt nie ma wątpliwości, że ważna. Jest tylko jedno ale - w Zachodniopomorskiem nie ma ani jednego takiego ośrodka z matą antypoślizgową. To oznacza, że młody kierowca z naszego regionu będzie musiał jechać na przykład do Zielonej Góry, aby odbyć wymagane przepisami szkolenie.

Przyszłość młodych kierowców wydaje się być trudna. W całej Polsce jest jedenaście ośrodków spełniających wymogi nowych przepisów odnośnie doskonalenia jazdy. 

Jeśli młody kierowca nie odbędzie szkolenia w terminie, przedłuży mu się okres próbny, a w najgorszym przypadku może nawet stracić uprawnienia. 

Pan Cezary Tkaczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie zapowiada, że jeśli będzie taka potrzeba, być może powstanie mały Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy. To jednak wciąż bardzo odległe plany.