Ale...
- to było bardzo dawno temu,
- miał dużo lepsze auto od policyjnej nyski,
- był świetnym kierowcą,
- nie lubił płacić mandatów.
to i owszem. Policja ma obecnie świetne auta i uprawnienia, żeby ostrzeliwać uciekinierów -
nikomu nie radzę. Nawet atrakcyjnym blondynkom.
Kilka lat temu w Poznaniu chyba, wydarzył się wypadek, w którym policja zastrzeliła dwóch młodych facetów, którzy mieli fantazję i zaczęli uciekać. Policjanci tłumaczyli później, że podejrzewali, że gonią dealerów narkotyków. Fakt, nie wiadomo kto siedzi w uciekającym aucie...
i dlaczego ucieka, ale ten poznański wypadek wzbudził swego czasu sporo kontrowersji.
Z naszego szczecińskiego podwórka - miałam kursanta, który kilka lat temu uciekał przed policja, został postrzelony i już nie chodzi. Wylądował na wózku inwalidzkim jako niespełna dziewiętnastolatek.
Całkiem niedawno widziałam go za kierownicą w samochodzie...
bo on kochał jeżdzić...i z tego się na pewno nie wyleczy.
Bardzo mi go szkoda, bo był pełnym życia nastolatkiem...lecz tak się zawsze może zakończyć igranie z prawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz